Aleksander Łukaszenko znów uderza w Zachód. Mocne oskarżenia pod adresem Polski

news.5v.pl 1 tydzień temu

Białoruski dyktator już wielokrotnie oskarżał Zachód o podżeganie do konfliktów i stwarzanie zagrożenia militarnego, m.in. dla Białorusi. Tym razem za najbardziej winnych uznał USA i Wielką Brytanię. Jego zdaniem trwający w tej chwili geopolityczny chaos jest wygodny dla „Anglosasów” w sytuacji, gdy grozi im „ekonomiczny krach” i zawalenie się „dolarowej piramidy”. Wymienił szereg konfliktów rozpętanych — w jego opinii — po drugiej wojnie światowej przez rządy anglosaskich mocarstw. Wspomniał m.in. o Korei, Wietnamie, Angoli, Nikaragui, Panamie, Jugosławii, Iraku, Libii, Afganistanie czy Syrii.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Oskarżył Zachód o wspieranie terroryzmu

Podobnie jak rosyjscy politycy, oskarżył Zachód o wspieranie organizacji terrorystycznych i podburzanie przeciwko sobie narodów. Zachodnim mocarstwom zarzucił też próbę zmiażdżenia „nas, Rosjan, Białorusinów, Słowian” poprzez zniszczenie poczucia dumy narodowej. „Nieźle nam dali popalić. Ci, którzy obserwują ukraińskie i inne geopolityczne tragedie, choćby jeżeli nie mówią tego głośno, rozumieją, iż ci, którzy są gotowi służyć każdemu panu za jałmużnę, prędzej czy później przegrają” — powiedział, cytowany przez Biełsat.

Łukaszenko wspomniał też o Polsce, o której powiedział, iż w rzeczywistości jest „pod okupacją NATO i USA”. Według niego fakt, iż Polska rozmieściła jednostki bojowe na granicy z Białorusią, w rzeczywistości oznacza plan inwazji na Białoruś. Zarzuca też, iż Polska czeka na finał wojny w Ukrainie, bo ma tam „swoje rachunki do wyrównania”.

Uderzył też w polskich pograniczników. „Na granicy stoją zawodowi, uzbrojeni po zęby żołnierze, którzy zabijają kobiety i dzieci. […] Widzieliście, jak oni bronią granicy. Okaleczają, zabijają, a potem podrzucają nam zwłoki i kaleki” — grzmiał na spotkaniu zgromadzenia ludowego.

Zapowiedział, iż w miarę wzrostu zagrożeń Białoruś będzie podejmować symetryczne działania i zwiększać swoją siłę bojową. „Musimy być silni, aby nikt nie odważył się rzucić nas na kolana, jak to często miało miejsce w naszej historii” — podkreślił.

Idź do oryginalnego materiału