"Co ma wspólnego dziesiątkowanie stad bawołów w Ameryce Północnej z miastami 15-minutowymi?"

grazynarebeca.blogspot.com 3 miesięcy temu

Jest styczeń 2024 roku. Rolnicy Amiszów wciąż są najeżdżani, a Bill Gates kupuje więcej ziemi uprawnej w USA, nie wiadomo w jakim celu.

Przez prawie rok The Tenpenny Report pisał o tym, jak Władza Realna próbuje nas zagłodzić, a potem zagłodzić jeszcze bardziej. Pożary fabryk żywności i ptasia grypa są sprytnie zamaskowane, ale wszystkie mają jeden cel: kontrolę nad dostawami żywności.

Jednak era covid nie jest pierwszym takim przypadkiem. Bynajmniej. Jak mówi przysłowie, historia lubi się powtarzać.

Kontrolowanie dostaw żywności

Autor: Dr. Sherri Tenpenny

Zabójcy z bizonów

W XIX wieku rząd USA zdecydowanie odegrał rolę w kształtowaniu losu rdzennych Amerykanów.

Jak to zrobili?

Rząd zezwolił na zdziesiątkowanie stad bawołów na Wielkich Równinach.

Kiedy bawoły zniknęły, łatwiej było zmusić rdzennych Amerykanów do osiedlenia się w rezerwatach.

Dlaczego?

Ponieważ ich główne źródło pożywienia zniknęło.

Rząd Stanów Zjednoczonych zezwolił na masowe polowania, do tego stopnia, iż w 1899 roku liczba 30 do 60 milionów bawołów, które kiedyś wędrowały po równinach, zmniejszyła się do zaledwie około 300.

To była zapierająca dech w piersiach i oszałamiająca strata.

Na szczęście amerykańskie grupy ochrony przyrody utworzyły rezerwat bizonów w Parku Narodowym Yellowstone i od tego czasu ich liczba wzrosła.

Źródło: Rath & Wright's buffalo hide yard w 1878 roku, pokazujący 40 000 skór bawołów, Dodge City, Kansas – National Archive and Records Administration (NARA).

Gorszy los spotkał rdzennych Amerykanów.

Amerykańscy urzędnicy z zadowoleniem przyjęli to niszczycielskie polowanie jako koniec ich środków.

Brak bawołów oznaczał brak pożywienia i sposób na zmuszenie tubylców do osiedlania się w rezerwatach.

Śmiertelne choroby Europejczyków i wojny z białym człowiekiem z pewnością odcisnęły piętno na populacjach rdzennych Amerykanów.

Wojna secesyjna również wywarła wpływ, ale Indianie byli zbyt odporni, jak na gust rządu USA.

"Spalona ziemia" Generałowie wojny secesyjnej, tacy jak William Tecumseh Sherman i Philip Henry Sheridan, zostali dowodzeni walką z Indianami, ich kolejnym zadaniem po podpaleniu Atlanty.

Wieloletnie kłamstwa rządu USA

Po pierwsze, Indianom obiecano, iż będą mogli swobodnie żyć na Wielkich Równinach, o ile bawoły będą się tam swobodnie poruszać.

Żaden rdzenny Amerykanin nie mógł pojąć, iż tak nie jest. Wtedy dziesiątki milionów żubrów zabito dla sportu, a nie dla jedzenia i odzieży.

Na horyzoncie pojawił się większy cel depopulacji.

Cel uświęca środki, prawda?

Ukończenie Kolei Transkontynentalnej dało łatwy dostęp do dużych grup myśliwskich.

Bawoły po prostu nie miały sobie równych.

Pewien myśliwy wyraził kiedyś skruchę po zastrzeleniu 30 byków podczas jednego z polowań, a pułkownicy armii amerykańskiej powiedzieli mu, żeby to zignorował:

"Zabij każdego bawołu, jakiego możesz! Każdy martwy bawół to Indianin, który odszedł.

Raport rządowy z 1872 r. wyraźnie stwierdzał, iż dziesiątkowanie stad bawołów "musi w dużej mierze działać na korzyść naszych wysiłków zmierzających do ograniczenia Indian do mniejszych obszarów i zmuszenia ich do porzucenia koczowniczych zwyczajów i osiedlenia się w stałych domach".

Kiedy bizony zniknęły, Stany Zjednoczone powiedziały rdzennym Amerykanom, iż muszą się przenieść, zgodnie z wcześniejszą umową.

Zostali zepchnięci do rezerwatów z obietnicą, iż rząd zapewni im jedzenie, odzież i schronienie.

Żadna z tych obietnic nie została spełniona.

Najlepiej ujął to sam Sheridan:

"Odebraliśmy im kraj i środki utrzymania, zburzyliśmy ich sposób życia, ich zwyczaje życiowe, wprowadziliśmy wśród nich choroby i rozkład. I właśnie z tego powodu wypowiedzieli nam wojnę. Czy ktokolwiek mógł oczekiwać mniej?

Strzelanie do bawołów z pociągów Kansas Pacific Railroad. Źródło: Biblioteka Kongresu.

Obietnice rezerwatu brzmią bardzo podobnie do fałszywego uroku 15-minutowych miast, które oferują nam dzisiejsze globalne elity.

Zanim uznamy tę koncepcję miasta za idealną utopię, przypomnijmy, iż rdzenni Amerykanie przez cały czas żyją w skrajnym ubóstwie i są jedną z najbardziej uregulowanych populacji na ziemi.

W rezerwatach rdzennych Amerykanów znajduje się 55 milionów akrów ziemi, ale tylko pięć procent tej ziemi jest własnością prywatną. Rząd federalny jest właścicielem i zarządza resztą pod przykrywką Biura ds. Indian (BIA), części Departamentu Spraw Wewnętrznych USA (DOI).

Wskaźnik ubóstwa rdzennych Amerykanów jest prawie dwukrotnie wyższy niż w pozostałej części Stanów Zjednoczonych, a wielu ludzi żyje bez elektryczności, kanalizacji i innych podstawowych ludzkich potrzeb. Szerzy się alkoholizm i przemoc wobec kobiet. To więcej niż tragiczne.

BIA mówi jednak inaczej: "Promujemy bezpieczne i wysokiej jakości środowisko życia, silne społeczności, samowystarczalność i prawa jednostki, jednocześnie zwiększając ochronę życia, dobrobytu i dobrobytu Indian amerykańskich i rdzennych mieszkańców Alaski". Czy któryś z wyznaczonych biurokratów w BIA kiedykolwiek odwiedził lub spędził czas w rezerwacie, który powinien nadzorować?

To, co rząd USA zrobił rdzennym Amerykanom, jest zarówno ludobójstwem, jak i ludobójstwem; systematyczne niszczenie narodów ze względu na pochodzenie etniczne, religię, narodowość lub rasę PRZEZ rząd.

Te wielkie kultury zostały podporządkowane i zmuszone do ugięcia się przed silnym ramieniem rządu USA, poddając się systemowi rezerwatów.

Ukryte, a nie jawne ruchy

Cenzorzy Facebooka zabrali się do pracy, gnębiąc posty tej osoby w mediach społecznościowych, kiedy ośmieliłem się porównać zabójców bizonów z dzisiejszymi wysiłkami na rzecz kontrolowania naszych dostaw żywności. Posty zostały uznane za dezinformację i ocenzurowane, ponieważ "weryfikatorzy faktów" stwierdzili, iż nie ma dziś dowodów na to, iż nasz rząd USA aktywnie próbuje ograniczyć nasze dostawy żywności. Widzisz, co robią? Nie jest to jawne, tak jak nie była jawna rzeź bawołów. Rząd USA nie zabijał aktywnie samych bawołów – to prawda. Był bierny: rząd USA stał z boku, podczas gdy biali myśliwi polowali na bizony i dziesiątkowali ich populacje.

Oto pytanie z artykułu NPR z 2012 roku:

Tak, ewoluowaliśmy, aby jeść mięso, ale ile to za dużo? 10 lat później pojawił się artykuł o tym, dlaczego ludzie w ogóle jedzą mięso. Istnieje wiele artykułów omawiających amerykańską obsesję na punkcie mięsa. Znalazłem choćby taki, który wymieniał 10 powodów, dla których nie powinniśmy jeść mięsa, a jednym z nich jest pocenie się mięsa.

Ewoluowaliśmy, aby jeść mięso, ale ile to za dużo? NPR, 25 czerwca 2012 r.

To nie wystarczyło, by mięsożerni Amerykanie poczuli się źle z powodu upodobania do dobrego burgera lub steka. niedługo kryzys mięsny stał się globalny.

Twierdzą, iż zmniejszenie spożycia mięsa może zwiększyć globalne bezpieczeństwo żywnościowe.

Konkluzja: wiążą jedzenie mięsa z pierwotną przyczyną wszystkich naszych problemów: zmianami klimatycznymi.

Nie tylko przytyjesz, jedząc tak dużo mięsa, ale spalisz planetę na chrupko, stając się korpulentnym.

Ale te bezmięsne zasady odnoszą się tylko do ludzi, a nie do rządów.

Tak jak zasady dotyczyły tylko rdzennych Amerykanów.

Na Światowej Konferencji Klimatycznej COP28 król Karol poprosił o 5 bilionów dolarów rocznie na walkę ze zmianami klimatycznymi.

W tym samym czasie ONZ pogardzała Amerykanami za to, iż jedzą za dużo mięsa, a elita zrobiła sobie przerwę na lunch po poranku, kiedy mówiła reszcie z nas, co mamy robić.

Co było w menu? Awokado i kiełki lucerny dla zrównoważonego rozwoju? Nie. Mięso, i to dużo: "soczysta wołowina", "kawałki soczystego mięsa", wędzone burgery wagyu, steki z sera Philly i "rozpływający się w ustach grill", w tym afrykański grill uliczny.

Szczyt klimatyczny ONZ serwujący wykwintne hamburgery, grill, gdy wzywa Amerykanów do zaprzestania jedzenia mięsa, Fox News, 12 sierpnia 2023 r.

Fałszywe obietnice składane przez rządy były wielokrotnie powtarzane. Król Karol i gang z Davos podejmują kroki w celu zarządzania naszą "wrzącą planetą" w tym samym czasie, opychając sobie twarze kiełbaskami.

Podobnie jak besztanie nas za zmniejszenie naszego śladu węglowego podczas latania prywatnymi odrzutowcami o dużym śladzie węglowym, aby dostać się na spotkania WEF w dowolnym miejscu na świecie.

Historia lubi się powtarzać.

Fałszywy urok 15-minutowych miast jest taki sam, jak fałszywy urok rezerwacji. I pamiętaj, iż wszystko zaczyna się od kontrolowania podaży żywności.

O Autorze

Dr Sherri Tenpenny jest amerykańskim lekarzem osteopatą, certyfikowanym w dziedzinie medycyny osteopatycznej, z certyfikatem biegłości w medycynie integracyjnej. Zainwestowała ponad 21 lat i ponad 40 000 godzin w badanie, dokumentowanie i ujawnianie problemów związanych ze szczepionkami. Jest częstym prelegentem na krajowych i międzynarodowych konferencjach oraz stałym gościem w audycjach radiowych, podcastach i telewizji

Dr Tenpenny jest założycielem Tenpenny Integrative Medical Centre w Cleveland w stanie Ohio. Regularnie publikuje artykuły na stronie Substack zatytułowanej "Dr. Tenpenny's Eye on the Evidence".

Powyższy artykuł został pierwotnie opublikowany na stronie internetowej "The Tenpenny Files" przez Fed Up Texas Chick. Wcześniej znany jako Vaxxter.com, The Tenpenny Files to siostrzana stronaDrTenpenny.com, w której posty są pisane przez różnych autorów gościnnych. Fed Up Texas Chick jest stałym współpracownikiem.

Stado bizonów w Yellowstone zostało oszacowane na 5500 osobników w sierpniu 2016 r. i obejmowało dwie subpopulacje: północne (od 3152 do 4042 zwierząt) i centralne (1451 do 1639 zwierząt) (po lewej). Źródło: Ozark Bisons. Protest pod hasłem "media to wirus" w Londynie, luty 2023 r. (po prawej). Źródło: Rozmowa.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

Idź do oryginalnego materiału