Czechy ujawniają sieć szpiegowską Rosji w UE. Przeszukania także w Polsce

euractiv.pl 1 miesiąc temu

Czeska Informacyjna Służba Bezpieczeństwa (BIS) ujawniła istnienie zorganizowanej przez Rosję sieci agentów, którzy mieli wpłynąć na wybory do Parlamentu Europejskiego. Siatka miała działać także w Polsce, Niemczech, Francji, Belgii, Holandii i na Węgrzech.

– Operacja BIS ujawniła, w jaki sposób Rosja wywiera wpływ na terytorium państwa Unii Europejskiej i jak próbuje wpływać na procesy polityczne w naszych krajach – ogłosiła BIS na swoim profilu w serwisie X.

W tym samym czasie dyrektor czeskiego cywilnego Michal Koudelka zdawał sprawozdanie z ustaleń BIS na posiedzeniu rządu Czech. Szczegóły zawarto w liczącym aż 300 stron raporcie.

Z ujawnionych, m.in. przez portal „Denik N”, fragmentów raportu wynika, iż sieć miała swoją centralę w Pradze. To tam przedstawiciele rosyjskich służb przekazywali pieniądze europejskim politykom, głównie reprezentującym skrajne i prorosyjskie partie.

Wiadomo, iż na rosyjskiej liście płac znaleźli się m.in. politycy niemieckiej skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). Czeskie media nie podały natomiast żadnych informacji o tym, kto wchodził w skład rosyjskiej siatki w innych krajach UE.

W stworzonym schemacie istotną rolę odegrała jednak spółka Voice of Europe, która była zarejestrowana w Czechach, ale na obywatela Polski. Prowadzi ona m.in. portal internetowy, na którym publikowano artykuły i inne materiały o prorosyjskim wydźwięku.

Spółkę tę jednak mieli kontrolować dwaj pochodzący z Ukrainy, ale silnie prorosyjscy oraz powiązani z Kremlem politycy i biznesmeni Wiktor Medwedczuk i Artiom Marczewski.

Władze w Pradze nałożyły już na spółkę Voice of Europe swoje sankcje. Zamrożono jej cały majątek, a także zakazano przekazywania jakichkolwiek aktywów zagranicę. Całkowicie jej jednak zamknąć nie można było na tym etapie.

ABW dokonała przeszukań w Warszawie i na Śląsku

A dziś (28 marca) polska Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego dokonała przeszukań w kilku miejscach w Warszawie i Tychach. W sprawie chodzi także o działanie rosyjskiej siatki szpiegowskiej, która miała wpływać na wyniki wyborów do PE.

Polskie służby podjęły te działania we współpracy ze służbami z innych unijnych państw, a przede wszystkich ze służbami czeskimi. ABW udało się też zabezpieczyć środki finansowe – 48,5 tys. euro oraz 36 tys. dolarów.

Przeszukania to także skutek śledztwa, którym objęto obywatela Polski podejrzanego o współpracę ze służbami specjalnymi Rosji. Śledztwo to zakończyło się 19 stycznia tego roku.

– Mężczyzna, uplasowany w środowisku polskich i europejskich parlamentarzystów, wykonywał zadania zlecone i finansowane przez współpracowników rosyjskiego wywiadu, które obejmowały m.in. działania propagandowe, dezinformacyjne oraz prowokacje polityczne. Ich celem było budowanie rosyjskich stref wpływu w Europie – poinformował rzecznik prasowy ABW Jacek Dobrzyński.

– Oprócz przeszukań odbyły się pierwsze przesłuchania osób. Dalsze czynności procesowe będą kontynuowane w kolejnych dniach. Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie prowadzi Wydział Zamiejscowy w Olsztynie Delegatury ABW w Białymstoku pod nadzorem Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie – dodano w komunikacie ABW.

Idź do oryginalnego materiału