Centralne Dowództwo USA (CENTCOM) w poniedziałek 15 kwietnia opublikowało komunikat podsumowujący atak Iranu na Izrael. "13 i 14 kwietnia rano siły Centralnego Dowództwa przy wsparciu niszczycieli Europejskiego Dowództwa sił USA pomyślnie zaatakowały i zniszczyły ponad 80 bezzałogowych statków powietrznych (UAV) i co najmniej 6 rakiet balistycznych, które miały uderzyć w terytorium Izraela z Iranu i Jemenu" - czytamy.
Amerykanie podkreślili, że wśród zniszczonych pocisków była rakieta balistyczna na jej wyrzutni i siedem dronów zniszczonych na ziemi. Zostały zniszczone przed startem na terenach kontrolowanych przez Huti w Jemenie, których wspiera Teheran. "Ciągłe bezprecedensowe, złośliwe i lekkomyślne zachowanie Iranu zagraża stabilności w regionie oraz bezpieczeństwu sił USA i koalicji" - oceniło Dowództwo.
Amerykanie zapewnili, że "CENTCOM pozostaje na pozycji wspierającej obronę Izraela przed niebezpiecznymi działaniami Iranu". "Będziemy nadal współpracować ze wszystkimi naszymi partnerami regionalnymi, aby zwiększyć bezpieczeństwo regionalne" - podsumowało Centralne Dowództwo USA.
Przedstawiciel Izraela przy ONZ, Gilad Erdan, po ataku republiki islamskiej na Izrael wezwał Radę Bezpieczeństwa do nałożenia wszelkich możliwych sankcji na Iran. - Rada musi podjąć działania i potępić Iran za jego terror - powiedział.
Erdan oskarżył Teheran o naruszenie prawa międzynarodowego i odtworzył na tablecie wideo, które - według jego informacji - przedstawia przechwytywanie przez Izrael irańskich dronów nad meczetem Al-Aksa w Jerozolimie. Wezwał także Radę Bezpieczeństwa ONZ do potępienia Iranu, ponownego nałożenia na ten kraj sankcji oraz uznania irańskiej Gwardii Rewolucyjnej za organizację terrorystyczną. - Jedyną opcją jest potępienie Iranu i wykorzystanie wszelkich niezbędnych środków, aby zapłacił wysoką cenę za swoje straszliwe zbrodnie - powiedział Gliad Erdan na forum ONZ.
Z kolei wysłannik Iranu przy ONZ, Amir Saeid Iravani, powiedział, że jego państwo korzysta ze swojego prawa do samoobrony. - Rada Bezpieczeństwa nie dopełniła swojego obowiązku utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa po ataku Izraela na irański konsulat w Damaszku na początku tego miesiąca - stwierdził. Jego zdaniem Teheran "nie miał innego wyjścia, jak tylko zareagować". Dodał, że jego kraj nie dąży do eskalacji ani wojny, ale zareaguje na każde zagrożenie lub agresję.
W nocy z soboty na niedzielę (14 kwietnia) Iran wystrzelił w kierunku Izraela ponad trzysta dronów, rakiet i pocisków manewrujących. Prawie 99 procent z nich została zestrzelona. W odparciu ataków pomagały Izraelowi siły amerykańskie, brytyjskie i francuskie.