Korea Północna straszy podwodnym dronem. Ma wywoływać "radioaktywne tsunami"

Korea Północna przekazała, że przeprowadziła testy podwodnego drona, który ma być zdolny do przenoszenia broni jądrowej. Broń ta miałaby też, według twierdzeń Pjongjangu, wywoływać gigantyczne "radioaktywne tsunami".
Zobacz wideo Szrot: Chiny odgrywają znaczącą rolę w polityce międzynarodowej

Dron nosi nazwę "Haeil", co oznacza "tsunami". Koreańska Centralna Agencja Prasowa poinformowała, że nowa broń, która może być użyta z wybrzeża lub ze statków, została zbudowana w celu "przeniknięcia do wód operacyjnych i wywołania radioaktywnego tsunami na wielką skalę poprzez podwodną eksplozję w celu zniszczenia grup uderzeniowych marynarki wojennej i głównych portów operacyjnych wroga".

KCNA zaznaczyła, że dron został umieszczony we wtorek na wschodnim wybrzeżu. Pod wodą płynął 60 godzin, po czym zdetonował ładunek w kierunku celu stojącego w "pozorowanym porcie wroga". Północnokoreańska agencja podała, że test zweryfikował niezawodność operacyjną drona. Dodała również, że broń ta była rozwijana od 2012 roku i została przetestowana ponad 50 razy w ciągu ostatnich dwóch lat. Jednak informacja o niej pojawiła się w państwowych mediach dopiero w piątek.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Kim Dzong Un straszy: Wrogowie pogrążą się w rozpaczy

Testy podwodnego drona były częścią trzydniowych ćwiczeń symulujących atak nuklearny. KCNA podkreśliła, że miały one na celu ostrzeżenie Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej przed zbliżającym się "kryzysie nuklearnym". Zdaniem Korei Północnej kraje te kontynuują swoje "celowe, uporczywe i prowokacyjne ćwiczenia wojskowe".

Testy miał nadzorować sam północnokoreański przywódca. Kim Dzong Un stwierdził, że jego wrogowie "pogrążą się w rozpaczy".

Południowokoreańscy badacze podkreślają, że nie mają możliwości zweryfikować, czy informacje o podwodnym dronie są prawdziwe. Zaznaczają jednak, że Korea Północna zamierza ostrzec, że broń ma wystarczający zasięg, aby dotrzeć do wszystkich portów Korei Południowej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.