Iran bada związek Izraela z eksplozjami w Isfahan. „Jak na razie nie ma dowodów”

news.5v.pl 1 tydzień temu

Abdollahijan wyjaśnił, iż drony wystartowały z terytorium Iranu i przeleciały zaledwie kilkaset metrów, zanim zostały zestrzelone. — To były raczej zabawki, którymi bawią się nasze dzieci, a nie prawdziwe drony — zaznaczył.

Minister podkreślił, iż nie wykryto żadnych związków między tym incydentem a Izraelem. Teheran bada sprawę, ale informacje medialne na ten temat „nie były dokładne”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jednakże Abdollahijan ostrzegł, iż jeżeli Izrael podejmie działania odwetowe lub naruszy interesy Iranu, odpowiedź Teheranu „będzie natychmiastowa i na maksymalnym poziomie”. — Ale jeżeli do tego nie dojdzie, to jesteśmy kwita. Sprawa zakończona — dodał. Reuters zauważa, iż Abdollahijan starał się pomniejszyć znaczenie incydentu.

Izrael, jak dotąd, nie skomentował tej sytuacji. Komentatorzy sugerują, iż oba kraje bagatelizują zdarzenie, aby uniknąć eskalacji konfliktu.

Irańskie media i urzędnicy mówili o „niewielkich eksplozjach”, które były wynikiem zestrzelenia trzech dronów w rejonie bazy lotniczej w pobliżu Isfahanu, przypisując je raczej „ingerencji”, a nie bezpośrednio Izraelowi.

Sekretarz stanu USA, Antony Blinken, oświadczył, iż Stany Zjednoczone nie brały udziału w żadnych akcjach ofensywnych, a Biały Dom odmówił komentarza na ten temat.

Idź do oryginalnego materiału