Porozumienie Rosji z Ukrainą było o krok? Polski dyplomata zdradza kulisy

news.5v.pl 2 tygodni temu

Krótko po inwazji Rosji na Ukrainę negocjatorzy po obu stronach opracowali projekt traktatu pokojowego. Walczące strony negocjowały do 15 kwietnia 2022 r. Mediatorem był prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Dziennikarze Die Welt dotarli do kopii tego 17-stronicowego dokumentu.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zgodnie z projektem porozumienia Kijów i Moskwa w dużej mierze zgodziły się co do warunków zakończenia wojny. Kilka punktów pozostało jednak otwartych. Miały one być negocjowane osobiście przez Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego na spotkaniu, do którego nigdy nie doszło. Po obiecującym szczycie w Stambule Moskwa wysunęła bowiem kolejne żądania, na które Kijów miał się nie zgodzić.

Ambasador Polski w Chinach o negocjacjach pokojowych

Głos w tej sprawie zabrał Jakub Kumoch. Polityk był w latach 2021 — 2023 szefem Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP, a od 2023 r. jest ambasadorem Polski w Pekinie.

„Ten wysyp tekstów w zachodnich mediach o tym, iż pokój był w 2022 tuż, tuż, jest bardzo niepokojący. To narracja, z którą spotykam się od wielu miesięcy. Rosjanie rozpowiadają przy tym, iż winny jest Zełenski, bo zakazał rozmów z Rosją. Zalecam ostrożność” — napisał Kumoch na portalu X.

Kumoch poinformował, iż rozmawiał ostatnio „z dwoma wysokimi przedstawicielami władz Ukrainy, z którymi przez cały czas się przyjaźnię i których pamiętam z czasu tamtych rozmów. Obaj mówią o spinie, a jeden zrobił to bardzo, bardzo dosadnie”.

Kumoch: zapala mi się lampka

Dyplomata podkreśla, iż w ostatnim czasie w Chinach coraz częściej pojawia się narracja, iż do porozumienia nie doszło z winy Wołodymyra Zełenskiego. „Lampka zapala mi się tym bardziej, iż narrację taką Rosjanie od dłuższego czasu roznoszą w Chinach: pokój był blisko, ale Zełenski zakazał z nami rozmów. Te same sygnały o podobnym spinowaniu przez Rosjan docierają z co najmniej dwóch innych dużych państw pozaunijnych” — twierdzi były współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy.

Kumoch przypomina, iż w trakcie negocjacji Polska była na bieżąco informowana o ich przebiegu. „W czasie procesu negocjacyjnego, który od początku wyglądał jak rosyjska gra pozorów (jeśli nie pułapka) Polska była informowana przez Ukrainę o stanie rozmów. Zresztą towarzyszyliśmy każdej delegacji ukraińskiej przejeżdżającej przez nasz kraj” — napisał i na dowód swoich twierdzeń dołączył dokument z tamtego okresu.

https://twitter.com/JakubKumoch

Projekt dokumentu z negocjacji Ukrainy z Rosją

„Zastanawia mnie też nadawanie tej operacji »tajemniczości« i robienie z jej »odkrycia« wielkiego scoopa. Przecież w 2022 roku nikt nie ukrywał, iż Rosja i Ukraina negocjują. Mówiłem o tym wówczas publicznie, Podolak o tym chyba choćby twittował” — zakończył swoją analizę Jakub Kumoch.

Co znalazłoby się w porozumieniu pokojowym?

Porozumienie zawierało m.in. punkt, iż Kijów zrzekł się starań o członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim oraz powstrzymałby się od organizowania ćwiczeń wojskowych z udziałem obcych wojsk i od udziału w jakichkolwiek konfliktach zbrojnych. Ponadto W przypadku „zbrojnego ataku na Ukrainę”, państwa-gwaranci zobowiązałyby się do wsparcia Kijowa w ciągu maksymalnie trzech dni w ramach prawa do samoobrony zapisanego w Karcie Narodów Zjednoczonych. Pomoc ta mogłaby przybrać formę „wspólnych działań” wszystkich lub poszczególnych państw-gwarantów.

Idź do oryginalnego materiału